Pomóż uczniowi przegonić mistrza

Prawdą jest, że zazwyczaj pomagamy naszym bliskim osiągnąć poziom zbliżony do naszego, ale skrzętnie pilnujemy by nie pozwolić im nas prześcignąć. Jeżeli twój przyjaciel miałby problemy finansowe, z pewnością nie zastanawiałbyś się zbyt długo i w miarę możliwości pomógł mu podreperować budżet. Ale czy byłbyś w stanie pomóc mu stać się bogatszym od Ciebie? Jeżeli twój przyjaciel miałby problemy w związku, czy pomógłbyś mu odnaleźć miłość i spełnienie, nawet gdyby miał je doświadczyć głębiej od Ciebie?

Czy potrafisz pomóc przyjacielowi być lepszym od Ciebie?

Czy umiałbyś to zrobić bez uczucia zazdrości?

Czy cieszyłbyś się jego szczęściem?

A może podpisujesz się pod słowami piosenki Morrisseya „We Hate When Our Friends Become Successful” (nienawidzimy kiedy nasi przyjaciele osiągają sukces)?

Czy jest w tobie granica chęci pomagania innym?

Pomagaj innym osiągnąć sukces

Pamiętam jedną z moich pierwszych lekcji, które nauczyły mnie odczuwać radość z czyjegoś sukcesu. Kiedy miałem około 12 lat, dołączyłem do miejscowej jednostki harcerskiej. Stało się to głównie za sprawą moich rodziców. Ich znajomi mieli syna, który już wcześniej dołączył do harcerstwa, więc moi rodzice zdecydowali, że zapiszą także mnie.

Muszę przyznać, że niechętnie poszedłem na pierwsze spotkanie Oddziału 961, jednak kiedy już tam dotarłem, zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Uwielbiałem chodzić na spotkania głównie ze względu na bardzo fajnego drużynowego – Roberta Gibbsa („Bob”). Miał on wtedy niewiele ponad 20 lat, lubił przygody i wycieczki na świeżym powietrzu. Każdego miesiąca zabierał nas na wyprawy pod namioty. Dodatkowo jeździliśmy na tygodniowe letnie obozy na wyspie Catalina i zimowe nad jeziorem Arrowhead. Bob nadał mi pseudonim Gilligan, ponieważ nosiłem wtedy białą czapkę marynarki wojennej. Na jednym z moich certyfikatów wpisał nawet w rubryce „imię i nazwisko” –Gilligan Pavlina.

Zalety bycia harcerzem

W harcerstwie nauczyłem się pierwszej pomocy, technik ratowania życia, sztuki przetrwania w dziczy i rzeźbienia w drewnie oraz wielu innych pomocnych umiejętności. Lubiłem skakanie do wody z klifów, snorkeling, kajaki, łucznictwo, strzelanie z karabinu, backpacking i mnóstwo innych form aktywności fizycznej. Próbowałem coraz to nowych rzeczy, dzięki czemu uzyskałem 21 odznak sprawnościowych, w tym 5 w ciągu jednego dnia. Zacząłem także rozwijać swoje zdolności przywódcze, służąc jako dowódca patrolu i starszy dowódca patrolu.

Jako harcerz jesteś nieustannie motywowany do samorozwoju. W zależności od wiedzy i umiejętności, możesz zdobywać kolejne stopnie harcerskie. Są to odpowiednio: młodzik, wywiadowca, ćwik i harcerz orli. Każdy stopień ma inne wymagania, jest to m.in. zdobycie określonej liczby odznak, służenie w roli lidera czy praca na rzecz społeczeństwa. Początkowe stopnie są dość łatwe do osiągnięcia, ale wymagania z czasem stają się coraz bardziej trudne.

Udało mi się zdobyć stopień ćwika, ale niestety nie zdołałem awansować na harcerza orlego przed ukończeniem 18 lat. Przez jakiś czas byłem zawiedziony, że nie zmotywowałem się na tyle by zdobyć stopień harcerza orlego w odpowiednim czasie. Mimo to pomogłem kilku kolegom ukończyć ich orle projekty. Na początku byłem trochę zazdrosny, że im się udało a mi nie. Jednak kiedy zobaczyłem ich po raz pierwszy z nowymi odznakami, bardzo się wzruszyłem. W duchu odczuwałem radość, że przyczyniłem się do ich osiągnięć. Byłem z nich dumny. Jeden z projektów polegał na posprzątaniu parku miejskiego. Było to dość męczące zajęcie, ale kiedy już skończyliśmy park wyglądał o niebo lepiej. Po wszystkim mieliśmy uczucie dobrze wykonanej, wspólnej pracy.

Dzielenie się sukcesem

Kiedy pomagasz komuś osiągnąć cel, stajesz się elementem ważnego przedsięwzięcia na poziomie emocjonalnym. Sukces drugiej osoby staję się twoim sukcesem. Ta teoria sprawdza się szczególnie wtedy, kiedy pomagasz komuś być lepszym od Ciebie. Oczywiście było by wspaniale, gdybyś mógł w końcu osiągnąć ten sam poziom co twoi znajomi, ale nawet jeżeli Ci się to nie uda, nadal możesz cieszyć się ich sukcesem jak swoim własnym. To ludzie którym pomożesz otrzymają pochwały i słowa uznania. To oni będą nosić odjazdowe odznaki na swoich mundurach, ale to Ty będziesz z nimi dzielił ich radość. Nie potrzebujesz żadnego pozwolenia by cieszyć się ich sukcesem. Nie musisz zwracać uwagi na  stosunek innych do tego jak bardzo się przyczyniłeś, możesz sam celebrować w ciszy.

Cząstka mnie wciąż żałuje, że nie udało mi się zdobyć stopnia harcerza orlego, a „tylko” ćwika. Jednak ten żal mija kiedy przypomnę sobie, że pomogłem innym mnie prześcignąć i osiągnąć to czego ja nie dałem rady. Do dziś kiedy myślę o harcerzach orlich, mam w głowie tych chłopaków i role które odegrałem w osiąganiu ich celu. Stopień harcerza orlego stał się dla mnie osobistym symbolem pomocy innym.

Zostać prześcigniętym

Przez ponad 6 lat prowadzenia bloga o rozwoju osobistym, zauważyłem że wielu ludzi użyło moich pomysłów by prześcignąć mnie w każdej dziedzinie życia jaką znam. Ludzie traktują moje artykuły o zdrowiu jako inspiracje żeby poprawić zdrowie i witalność, zdecydowanie w większym stopniu niż mi się udało tego dokonać. Inni skorzystali z mojej wiedzy o zarabianiu i teraz generują dochód nawet 10 razy większy od mojego. Blogerzy doceniają moje porady na temat budowania ruchu na stronie, przez co mają więcej czytelników ode mnie.

Nawet patrząc przez pryzmat czasów kiedy jeszcze nie prowadziłem bloga, a jedynie pisałem artykuły dla twórców gier komputerowych, wciąż jestem świadomy jak wielu ludzi zawdzięcza mi sukces który osiągnęli w tym biznesie. Gdy zajmowałem się tworzeniem gier komputerowych, mogłem tylko pomarzyć o sukcesie jak oni doświadczają dziś. Zainspirowałem stworzenie wielu gier, które tak naprawdę mogłem stworzyć sam.

Ogólnie rzecz biorąc, wydaje mi się że moje osobiste osiągnięcia są mało znaczące w porównaniu do tego co inni dokonali z wiedzą którą się z nimi podzieliłem.

Zachowaj pokorę i pozostań otwarty na wiedzę

Wielki honor i nieopisana duma to uczucia które mi towarzyszą kiedy ktoś na podstawie tego, czego nauczył się z moich lekcji, osiąga sukces większy niż ja. Jest to zarówno inspirujące, jak i poniżające. Pomaga mi dostrzec, że wszyscy jesteśmy dla siebie nauczycielami i studentami. Wiele razy role się odmieniały i to ja korzystałem z pomysłów którymi dzielili się inni mentorzy,  przewyższając ich wyniki w niektórych dziedzinach. Starałem się łączyć ich spostrzeżenia z moją ówczesną wiedzą i umiejętnościami, co pozwoliło mi na pójście pewnymi ścieżkami, których im nie udało się odkryć. Dziś jestem w stanie zawrócić i być nauczycielem dla nich.

Na przykład, w styczniu przeprowadziłem prezentacje na temat budowania wirtualnego ruchu i dzieliłem się moimi najlepszymi uwagami z dziesiątkami wielu znanych liderów transformacyjnych. Czułem się zaszczycony mogąc zrekompensować się tym, którzy nauczyli mnie tak wiele. Gdy zobaczyłem jak bardzo zależy im żeby nauczyć się czegoś od najmłodszego gościa na sali, zdałem sobie sprawę że nie mogę przestać się uczyć od tych, którzy nauczyli się czegoś ode mnie. Szacunek jakim darzyli mnie i moje uwagi sprawił, że nie mogłem pozować na eksperta którego nie interesuje zdanie innych.

Kiedy pomagasz komuś być lepszym od Ciebie, możesz świętować jego sukces razem z nim. Zwycięstwa tej osoby stają się twoimi własnymi i jeżeli masz trochę pokory w sobie, to możesz się jeszcze od niej czegoś nauczyć. Nie pozwól by twoja duma Ci w tym przeszkodziła.

Wdzięczność

Miło jest świętować swoje osobiste sukcesy i dokonania. Sukces jednak jest efektem zaangażowania wielu osób. Pamiętaj by umieć wyrazić swoją wdzięczność tym, którzy pomogli Ci dostać się tam gdzie jesteś teraz. Nawet jeżeli kiedyś będziesz od nich lepszy, nie wahaj się podać im pomocnej dłoni kiedy znajdą się w potrzebie. Nie czekaj i podziel się z nami swoją wiedzą już dziś, a będziemy mogli się czegoś od Ciebie nauczyć.

Życie może być wspólnym wysiłkiem; wcale nie musi być rywalizacją. Rozegrajmy to w taki sposób, że jeden z nas ląduje na księżycu, a cieszą się wszyscy.

Chcę widzieć jak stajesz się lepszy ode mnie pod każdym możliwym względem. Wtedy będę mógł świętować razem z Tobą i liczyć na to, że kiedyś Ty także mnie czegoś nauczysz.

Ciekawe co słychać u mojego drużynowego. Dziś ma już pewnie ponad 50 lat. Gdybym mógł go odnaleźć, z chęcią bym się z nim spotkał i powspominał stare czasy. Dzięki za to, że byłeś inspiracją dla wielu chłopaków Bob i za wspomnienia których nigdy nie zapomnę.

PS. Polecam wzruszający film na temat który poruszyłem w tym artykule. Jego tytuł brzmi  “Mr.Holland’s Opus”. Jeśli jeszcze go nie widziałeś, gorąco zachęcam do obejrzenia. Film ukazuje prawdziwą moc inspirowania innych ludzi.